- blok czekoladowy (szczególnie jak można było dostać kakao ciemne),
- landrynki przyklejone jeden do drugiego,
- szynka, która miała niepwtarzalny smak,
- woda z domowego syfona (naboje zawsze się kończyły wtedy, kiedy chiało się pić),
- mandarynki i pomarańcze, które słodyczą nie przypominają tych, które teraz można kupić na każdym rogu,
- lody, zazwyczaj z prawdziwej śmietany, a nie z "proszku i konserwantów'" itd.
Tym razem mam dla Was blok wg przepisu mojem mamy i mojej przyjaciółki Ewy.
Potrzebujemy:
- 1 kostke masła
- 2 szklani mleka w proszku
- 0,5 szklanki mleka
- 1 szklanka cukru (niepełna)
- 2 łyżki kakao
- 2-3 opakowania herbatników
Masło, cukier, mleko rozpuszczany na małym ogniu. Doprowadzamy do wrzenia. Dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy 2 łyżki kakao i dobrze mieszamy. Do każdej części dodajemy po 1 szklance mleka w proszku. Mieszamy, dodajemy pokruszone herbatniki i bakalie, jeżeli chcecie na bogato. Foremkę wykładamy folią, na to wylewamy dwie masy, jedna na drugą. Odsatwiamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz